Dziecięcych gadżetów jest na rynku zatrzęsienie. Często zastanawiamy się, co nam się przyda, a z czego można zrezygnować. Zakładam, że wyprawka dla malucha jest już gotowa, więc w tym wpisie pomijam podstawowe rzeczy, które szykujemy dla małego człowieka.
1 miesiąc – lampka z przygaszonym światłem lub ściemniaczem
A raczej lampki! Najlepiej w każdym pomieszczeniu, gdzie po zmroku zawędrujemy z maleństwem. Noworodek naprawdę nie potrzebuje żadnych grzechotek, karuzel czy maskotek. Podobno marzy tylko o tym, aby było tak jak w brzuszku mamy: cicho, ciemno, ciasno. Lampki ze ściemniaczem w miejscu, gdzie przewijamy i karmimy malucha zapewnią wszystkim komfort – opiekunowie będą widzieć dziecko, a niemowlę nie będzie płakało z powodu zbyt ostrego światła.
2 miesiąc – karuzela nad łóżeczkiem
Wybór jest duży. Możemy zakupić model wirujący, grający i świecący. Możemy sami spróbować przygotować karuzelę z filcu, papieru lub tektury. Zachęcam do tego drugiego (lub do podszepnięcia pomysłu utalentowanej siostrze czy koleżance), ponieważ takie rzeczy są wspaniałym akcentem w strefie niemowlęcia.
3 miesiąc – chusta do noszenia niemowlęcia
Czas na naukę chustonoszenia. Waga malucha rośnie z każdym tygodniem, a pragnienie bliskości nie maleje. Nasz organizm już (troszkę) zregenerował się po porodzie, więc nic nie stoi na przeszkodzie do zamotania malucha. O chustach pisałam również tutaj.
4 miesiąc – mata edukacyjna
Zdecydowany numer jeden od trzeciego do piątego miesiąca! Nawet dla dzieci, które nie przepadają za zbyt długim leżeniem na plecach. Kolory i faktura maty, a także zawieszone zabawki stymulują zmysły ciekawego świata dziecka. Mojemu maluchowi przygotowałam z czarno-białych obrazków „tapetę”, więc zamiast na zieloną ścianę salonu mógł podziwiać uśmiechnięte buźki i zwierzęta. Przydaje się również specjalne lustro (patrz siódmy miesiąc).
5 miesiąc – lusterko do obserwacji dziecka w samochodzie
Na początku każda podróż z niemowlęciem to wielkie wyzwanie, ale z czasem każda mama nabiera odwagi i ochoty na samodzielne wyjazdy z dzieckiem. Najważniejszym atutem lusterka jest możliwość bezpiecznego obserwowania malucha podczas prowadzenia samochodu. Wystarczy rzut oka w lusterko wsteczne i.. już wiesz dlaczego nagle zrobiło się cicho. Ponadto lusterko jest bardzo przydatnym gadżetem. Dziecko może chwilę się zająć obserwacją samego siebie. Widzi w nim również co dzieje się poza samochodem, więc jego uwagę przyciąga przejeżdżający tramwaj czy autobus. Mamy takie:
6 miesiąc – puzzle piankowe
Niektóre maluchy już potrafią opuścić matę lub ją przestawić. Wtedy warto zainwestować (dosłownie kilkanaście złotych) w puzzle piankowe. Kiedy maluch podroście sprawdzą się jako strefa do zabawy, którą łatwo utrzymać w czystości. Polecam duże puzzle piankowe, ponieważ dzieci lubią rozkładać matę (robią to jednym sprawnym pociągnięciem). Im większe elementy, tym mniej sprzątania dla zapracowanej mamy.
7 miesiąc – nosidło ergonomiczne
Niektóre dzieci już siedzą, inne jeszcze nie. Półroczne maluchy łączy jedno: ciekawość świata nie pozwala im długo pozostawać w pozycji leżącej. Z wózka również niewiele widać. Doskonałym rozwiązaniem stają się nosidła ergonomiczne, które odciążają kręgosłup mamy. Sprawdzają się również podczas pieszych wycieczek oraz krótkich spacerów, kiedy nie chcemy lub nie możemy zabrać wózka. O zaletach nosideł możesz przeczytać tutaj. Mamy (wygodne i piękne!) nosidło tula oh! my baby.
8 miesiąc – krzesełko do karmienia
Rozszerzanie diety to nowe wyzwania. Warto ułatwić sobie życie i – jeżeli Twój maluch już potrafi siedzieć – zakupić krzesełko do karmienia. U nas sprawdza się model z IKEI– jest tani i funkcjonalny, a przede wszystkim łatwo go umyć – czasami wystarczy mokra szmatka, a czasami wstawiam całość do kabiny prysznicowej (a mam półokrągłą 90 cm x 90 cm).
9 miesiąc – lustro zamontowane na wysokości dziecka
Maluchy uwielbiają się przeglądać w lustrach. Zamiłowanie to rośnie z każdym miesiącem, więc warto maluchowi sprawić frajdę i umożliwić mu spoglądanie na własną twarz. Z ogromną aprobatą spotkają się także zdjęcia malucha oraz filmy z nim jako pierwszoplanowym aktorem
10 miesiąc – kitchen helper
Wspaniały gadżet, który ułatwia gotowanie. Każda z nas ma codziennie do wykonania masę małych czynności w kuchni. A krok w krok za nami pełza/raczkuje nasz prywatny mały pomocnik. Dzięki tej wieży dziecko będzie bezpieczne, a jego ciekawość pozostanie zaspokojona. Do jej wykonania wystarczą schodki i stołek i Ikei. Przyznam się, że ja niestety nie mam tego gadżetu… Dlaczego? Moja kuchnia ma zaledwie 4,17 m2, więc dołożenie do niej kolejnego mebla jest co najmniej karkołomne, a właściwie niemożliwe.
11 miesiąc – klocki Lego quatro
Lub inne. Plastikowe lub drewniane. Prosta zabawka, a da znacznie więcej radości niż inne, nawet te świecąco-grające cuda zajmujące pół waszego pokoju. Maluch chętnie demontuje to, co zbudujecie. Przyda się także prosty sorter oraz kilka pustych pudełek do przekładania klocków.
12 miesiąc – książeczki z twardymi okładkami
Przed Wami fascynacja książeczkami. Jeśli jeszcze nie masz, zaopatrz się w kilka egzemplarzy z twardymi kartkami, które maluch będzie mógł przenosić i oglądać. Na pewno sprawdzą się książeczki, które zachęcą do zabawy wyrazami dźwiękonaśladowczymi (typu koko, ihaa, miau, hau, tup, hop itd.). Do wspólnego zabawy z Puciem i jego rodziną zachęcałam Was tutaj.